Plenerowe wesele – Folwark Białych Bocianów

1 Komentarz

Symbolika weselna sama w sobie jest bardzo rozbudowana, ale czasami do gry wkraczają dodatkowe elementy, które tę mistyczną otoczkę ślubną czynią jeszcze bogatszą. Kasia i Bartek zdecydowali się właśnie na taką uroczystość – piękną i radosną, ale też pełną bogatej symboliki i detali, które uczyniły ją tak wyjątkową.

Bocian to jeden z ptaków, które w polskiej i słowiańskiej tradycji oraz kulturze cieszą się niezwykłą popularnością i trudno się temu dziwić. Bocian jest przecież najlepszym zwiastunem wiosny, symbolem płodności i odradzania się życia, a także wierności, gdyż ptaki te bardzo często tworzą pary na całe życie.

Nie bez powodu piszę właśnie o bocianach. Tak się składa, że miejscem weselnych uroczystości Kasi i Bartka był Folwark Białych Bocianów – miejsce niezwykle klimatyczne i ozdobione wizerunkami tych wyjątkowych ptaków.

Drugim z elementów, które mają bogatą symbolikę, a również pojawiły się u Kasi i Bartka, były łapacze snów. Cudownie dekoracyjne elementy zostały wykonane przez Kasię dla ozdoby, a być może też po to, by wyłapać złe sny przed tak wielkim wydarzeniem.

Zdaje się, że ostatnie przygotowania do ceremonii odbywały się w przyjemnej atmosferze i ze sporą dozą luzu, którego często brakuje w tak wyjątkowych okolicznościach.

Wspaniała kreacja, którą miała na sobie Kasia, to suknia z salonu Anna Kara.

Plenerowe wesela mają w sobie coś niezwykle luźnego. Choć są przygotowywane z ogromną pieczołowitością, to trudno nie dostrzec tej atmosfery swobody, którą wywołuje trawa pod stopami i błękit nieba ponad głową.

Za obiektywem stanął Adam Rygalik, którego wprawne oko dostrzega nie tylko kluczowe momenty, ale też ogrom detali i sytuacji, które warto uwiecznić.

Dopracowane detale tworzą znakomitą oprawę tego przyjęcia i wspaniale do siebie pasują.

Folwark Białych Bocianów to miejsce dysponujące naprawdę przyjemną przestrzenią wewnątrz i na zewnątrz, a to stwarza ogromne możliwości podczas weselnych przyjęć.

Szybka sesja w dniu ślubu? Koniecznie, a szczególnie wówczas, gdy okolica jest malownicza.

Niektórzy obawiają się, że zbyt duże lokale z wieloma pomieszczeniami, patio lub ogrodem sprawią, że goście rozpierzchną się, podzielą na grupki i trudno będzie nad wszystkim zapanować. Wszystko jest jednak kwestią organizacji, a możliwość odpoczynku na świeżym powietrzu, poleżenia na hamaku lub pobiegania na boso po trawie to rzeczy nie do przecenienia.

Oglądanie zdjęć z wesela Kasi i Bartka to czysta przyjemność oraz okazja do poznania naprawdę pięknego miejsca pod Radziejowicami, jakim jest Folwark Białych Bocianów. A jak Wam się podobało?

A tu lista osób i rzeczy, dzięki którym ten dzień wyglądał tak ładnie: